Autor najzwyczajniej w świecie bełkocze.
„Jedyne, co czyni bankier, to obietnica „zrobienia wszystkiego”, by umożliwić wymianę IOU na gotówkę.” Może gdzieś ktoś takie obietnice składa, ale na pewno nie banki.
Z punktu widzenia prawna jest to kompletny bezsens – takie zobowiązanie jest tak niejasne, że nie wiadomo o co w nim chodzi. A skoro nie wiadomo to sobie można wypisywać co się chce – tak jak w artykule.
Gotówka i pieniądz dłużny są odróżnialne w każdym momencie, więc te wszystkie wywody o pomieszaniu jakiś certyfikatów i IOU oraz o szkodliwości tegoż nie są nic warte.